.

.

poniedziałek, 29 października 2012

Na sanki chciałam

Bo chciałam! Na prawdę miałam wtedy ochotę na sanki (a raczej na deskę, bo nie mam sanek, a snowboardu używam też a'la jabłuszko).
I musiałam na niego czekać... I zrobiło się ciemno...Więc się zezłościłam...

 Sprzed prawie trzech lat, styczeń 2010. :)

2 komentarze:

  1. Nie wiem jak u Ciebie ale w moich okolicach te sanki to by w błocie ugrzęzły ;-) Chyba jeszcze nie pora na nie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jakieś marne masz te sanki, moje jadą nawet po kamieniach. :)

      Usuń