Sheena, czyli postać na sesję Scion, którą akurat wtedy wymyśliłam = musiałam ją narysować; ze swoim wiernym Helwyrem, zmiennokształtnym zwierzakiem, podarkiem od ojca - celtyckiego boga, Lugha.
Helwyr (akurat jaki największe drapieżniki Europy, moje ulubione)
Dodam, że osobiście dużo bardziej podoba mi się drugi rysunek, Sheena coś mi się rozjechała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz