W KOŃCU!
Zapanowała nade mną włochata, przebrzydła istota popularnie zwana leniem i ciężko mi było w te deszczowe dni od niej uciec...
Ale jak widać jakoś się udało, zmusiłam się do tych kilku kroków, otwarcia skanera i wrzucenia rysunków tutaj. :)
Komiks o tym, jak El poznała Mikę- nazywanego też Mordercą.
Krótkie słowo wstępu: szukałam w lesie koło Karczmy Wulfa jakiegoś zwierzęcia, które mogło by zostać moim towarzyszem. Szalony druid, który zażerał się halucynogennymi korzonkami powiedział mi...
Te rozmyte plamy na pierwszym obrazku są celowe- tym, co zbyt natarczywie patrzą na El wzrok zaczyna zwykle szwankować. :)